Search

Polak w Londynie

„Artystyczne słowo polskie ma swoją cenę niezależnie od tego, gdzie zostało wypowiedziane”. Pisarz polski gdziekolwiek tworzy, jeżeli tworzy dzieła należy nie do dwóch różnych kultur – ale do wspólnej, ogólnonarodowej polskiej kultury. Stały pobyt na obczyźnie, brak bezpośredniego kontaktu z żywym językiem w jego rozlicznych i zmieniających się wcieleniach, jak również fakt szczupłego kręgu odbiorców literatury, wyraźnie wskazują na to, iż praca pisarza na obczyźnie jest jako jednak z najtrudniejszych.

Myśli znanych historyków literatury niech posłużą jako wstęp do przedstawienia zarysu biografii Jana Darowskiego, pisarza o randze europejskiej wywodzącego się z naszej raciborskiej ziemi.

Jan Darowski poeta, krytyk, eseista, tłumacz w dwu językach urodził się w Brzeziu n/Odrą, 22 grudnia 1926 roku. Od dziecka rozmiłowany w książkach, o czym wspominają jego koledzy i znajomi z brzeskiej „podstawówki”, rozpoczyna podczas wojny naukę zawodu w Drukarni braci Mayerów w Raciborzu, zajęcia dydaktyczne odbywały się w budynku obecnego Zespołu Szkół Zawodowych w Raciborzu. Z kolei na świadectwie z datą 31 marca 1944, czytamy, iż ukończył: „Stadtliche Bewerbliche Berufschule fur Jungen in Kattowitz”.

Mając lat siedemnaście wcielony został do wojska niemieckiego i podczas walk o Normandię ucieka do Amerykanów by zgłosić się do Wojska Polskiego, w Szkocji redaguje gazetkę garnizonową, uczęszcza na kursy języka i literatury organizowane przez Nelson College w Edynburgu, maturę zdobywa w Londynie.

Nawiązuje współpracę z „Merkuriuszem Polskim” i „Życiem Akademickim”, potem staje się jednym z założycieli i współredaktorów „Kontynentów”, w których ogłasza większość swoich wierszy, esejów, i artykułów polemicznych. Utwory jego można znaleźć w liczących się wydawnictwach, takich jak „Kultura Paryska”, czy „Oficyna Poetów i Malarzy”. W tej to londyńskiej oficynie założonych przez Bednarczyków, która wyspecjalizowała się w wydawaniu książek poetycko niekonwencjonalnych, przeznaczonych dla elity kulturalnej, wydane zostały dwa zbiory poezji Jana Darowskiego: „Drzewo sprzeczki” (1969), „Niespodziewane żywoty”(1990).

Jako pierwszy przekłada na język polski poezję D.H Lawrence’a dla wielotomowej antologii poezji angielskiej. Z pobliskich poetów tłumaczy na angielski poezję Herberta, Różewicza, Białoszewskiego, Burzy, Szymborskiej. W tym miejscu nie można pominąć wkładu londyńskiej grupy literackiej „Kontynenty” w uzyskaniu „naszej” literackiej nagrody Nobla, w tym również wkładu Jana Darowskiego, tłumacza na język angielski poezji Czesława Miłosza.

Twórczość Darowskiego omówiona została m.in. w krajowej antologii „Opisane z pamięci”, londyńskiej „Ryby na piasku” oraz w przekładach – niemieckim, w antologii Dedeciusza „Lektion der stille” i francuskiej, monumentalnej antologii K.A Jeleńskiego „Anthologie de la Poesie polonaise”.

Jest laureatem nagrody im. Tadeusza Sułkowskiego, osobiście wysoko ceni sobie również podziękowania Ojca Św. wówczas jeszcze kardynała Karola Wojtyły, za wkład w opracowanie w 1971 roku antologii poezji kapłańskiej „Słowo na pustyni”.

W Polsce największe zainteresowanie twórczością Jana Darowskiego wykazują ośrodki literackie Lublina, Warszawy i Wrocławia. Od kilku lat poezję Jana Darowskiego przybliżamy na łamach naszego dwumiesięcznika historyczno – religijnego „Brzeski Parafianin”, co w efekcie stało się inspiracją do podjęcia pracy naukowej na temat poezji poety. Praca pisana jest pod kierunkiem profesora Floriana Śmieji – jednego z czołowych przedstawicieli londyńskiej grupy „Kontynenty”, później profesora iberystyki w Kanadzie obecnie również wykładowcy na uniwersytetach Opola i Wrocławia.

Wśród różnorodnych wątków filozoficznych, egzystencjalnych przewijających się w poezji poety, z zainteresowaniem śledzę także wierność powtarzających się wątków związanych z naszą ziemią raciborską, rodzinnym Brzeziem. Czy środowisko raciborskie odwzajemni te głębokie więzi poety z krajem, ziemią rodzinną, czy będzie miało możność poznać bliżej twórczość poety, czy znajdzie się sponsor, który wyda przynajmniej skromny wybór jego twórczości? Odpowiedź leży w rękach raciborskich ośrodków kulturalnych, literackich, stowarzyszeń skupionych wokół TMZR – u, wydziału kultury Urzędu Miejskiego, władz oświatowych.

Powołany dość liczny zespół zajmujący się konkretyzacją problemu „Małych Ojczyzn” dla środowiska raciborskiego, z pewnością nie pozostanie obojętny wobec sylwetki poety, który winien stać się dumą ziemi raciborskiej.

Małgorzata Rother-Burek, Polak w Londynie, [w:] Nowiny raciborskie, 26/1996.

 

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

You may use these <abbr title="HyperText Markup Language">html</abbr> tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*